Archiwum 01 listopada 2003


lis 01 2003 "Wiersz do serca Y"
Komentarze: 0

"Wiersz do serca Y"

Kiedy myśle o tym co wtedy było,
O tym jak serce mi szybko biło,
Gdy mnie w ramionach trzymałeś,
I u czułko delikatnie całowałeś,
Liczyłam procenty dla Ciebie,
I własnie wtedy czułam się jak w niebie.
Taraz sobie wciąż myślę,
"może Ci się dzisiaj przyśnię",
Dlaczego tak musi być,
Że z daleka od siebie musimy żyć?
Przytulić się do Ciebie chcę,
Bo bez Ciebie duszę się.
I już nic nie zmieni tego,
Że zdobyłeś głębię serca mego.

 

Y wie o istnieniu tego wiersza napisałam mu go...

differend : :
lis 01 2003 "Dlaczego?"
Komentarze: 0

Mam problemu oczywiście z uczuciami... Dlaczego tak jest: jeśli jesteś sama, żaden chłopak się Toą nie interesuje nic w Tobie nie widzą, jesteś dla nich powietrzem... Lecz kiedy masz juz kogoś, Ci inni zaczynają zauważać Cie i to co masz w sobie-  Twoje wnętrze...

No i teraz kiedy już od roku mam stałego chłopaka, ktoś kogo pokochałam w tamtym roku, ale powiedzmy nie mogliśmy być razem teraz okazał mi swoją miłość....

Ustalmy, że ten mój stały teraźniejszy chłopak to będzie X, natomiast ta druga osoba będzie Y....

No więc X jest idealnym chłopakiem moja rodzina go uwielbia, traktują go już jak syna ( dodam, że nie jestem w wieku w którym myśli sie o małżeńswie troche mi jescze daleko do tego) mój tato nigdy nie akceptował chłopaków mojej siostry a co dopiero moich (jestem młodsza od niej) a X'a uwielbia naprawde traktuje o jak syna, o ktorym zawsze marzył a którego nie pisane mu było mieć... X bardzo mnie Kocha, stara się aby być najlepszym chłopakiem na świecie i mu się to udaje... Moja mama kiedy się pokłuce z X jest na mnie troche zła bo twiedzi ze X się bardzo stara i kłótnie ja prowokuje... ale nie mówi tego ze złością mówi to tak żebym nie robiła mu przykrości... rozumiem ją.... X jest ode mnie starszy o 3 lata....

Natomiast Y ehh.... Y jest w moim wieku chodzimy razem do klasy... Y jest inny od X.... Rozumiemy się bez słów... w tamtym roku to właśnie z Y miałam zacząć chodzić, ale wtedy było wiele przeciwności losu które kazały mi wybrać X nie żałuje tej decyzji... Y powiedział mi wtedy, że mnie kocha oraz że będzie na mnie czekał...teraz minął rok Y nadal nie ma dziewczyny a jest bardzo przystojnym chłopakiem i ma wiele zalet...potrafi ze mną rozmawiać kiedy jestem z nim czuje, że niczego mi nie brakuje... ale nie moge z nim byc bo jestem z X, ostatnio była u mnie w domu impreza X nie było wyjechał, ale za to Y był... kiedy troche wypiliśmy zaczeliśmy lużno gadac bylo spox... po rozmowie momętalnie wytrzeźwieliśmy, doszło do czegoś co można nazwać zdradą Y mnie pocałował... było to pare tygodni temu od tamtej pory ja i Y na lekcjach siedzimy razem i chcemy spędzac ze sobą coraz więcej czasu ale nie możemy bo jest X.... Y niedawno zmarł dziadek był dla niego jak ojciec Y bardzo to przeżył ja tez bo nie pamiętam co czułam kiedy ja traciłam mojego dziadka wieć śmierć dziadka Y przeżyłam tak jak śmierć mojego dziadka... od tamtej pory również jestem bliżej z Y.. Ja i Y postanowiliśmy ze nie bedziemy parą gdyż zaraz się pokłucimy wie nie mamy sznsy na związek w rachube wchodzą tylko przelotke wybryki.... zadam więc pytanie dlaczego??? nie wiem... nie znam na nie odpowiedzi...

Pisze tyle o Y dlaczego? Dlaczego o Y skoro to z X jestem związana skoro to jemu mówie codziennie "Kocham Cię" dlazego jest tak, że jeśli dostane sms'a od Y cieszę się jak dziecko i mam "motylki" w brzuchu a kiedy jest to sms od X to jets to po prostu kolejny sms od X.... dlaczego??

Kocham X wiem to nie chce go zostawić.... Ale Y jest dla mnie kimś wyjątkowm...

Dlaczego???

differend : :
lis 01 2003 i'm so sad....
Komentarze: 1

Ten blog jest moim jedynym przyjacielem, któremu mogę sie wygadać i wypłakać... Mam XY lat, i olbrzymie ilości problemów, które bardzo mnie przytłaczają, a że niestety nie mam komu się zwierzyć postanowiłam sama sobie stworzyć przyjaciela - jest nim ten blog....

differend : :